Wasze recenzje - R. Lippincott, M. Daughtry, T. Iaconis "Trzy kroki od siebie"

 


Ostatnio przeczytałam książkę pt. „Trzy kroki od siebie”, której autorami są Rachael Lippincott, Mikki Daughtry oraz Tobias Iaconis. Wydana w Polsce w 2019 roku. Książka ta zachwyciła mnie, stąd chciałabym podzielić się moją opinią. 

Główni bohaterowie tej powieści to para nastolatków i historia ich miłości. Stella ma siedemnaście lat i cierpi na genetycznie uwarunkowaną mukowiscydozę. Jedyną jej szansą na przeżycie są nowe płuca. Życie dziewczyny to ciągłe pobyty w szpitalu, przyjmowanie leków i oczekiwanie na jedyny ratunek. W wyniku choroby płuca Stelli mają tylko trzydzieści procent wydajności i konieczny jest przeszczep. 

Będąc w szpitalu, poznaje tam młodego chłopaka, również chorego. Jest on nosicielem groźnej bakterii, ale odmawia leczenia. Ta para młodych ludzi spędza ze sobą coraz więcej czasu. Stella nie może pogodzić się z tym, że Will, osiemnastoletni chłopak, poddał się i nie chce się leczyć. Bakteria,  którą jest zarażony, okazuje się niebezpieczna dla chorej na mukowiscydozę Stelli, dlatego młodzi muszą zachowywać dystans około dwóch metrów. 

Will jest zdolny, świetnie rysuje, zwłaszcza karykatury. Jego koleżanka jest bardzo lubiana przez wszystkich. Pragnie wyzdrowieć, stworzyła nawet aplikację dla chorych, przypominającą o braniu leków. Między młodymi rodzi się uczucie, ale z racji tak specyficznej choroby jest ono skazane na wiele trudności i smutne zakończenie… 

Czytając książkę, wielokrotnie płakałam jak bóbr. Wzruszałam się i było mi bardzo smutno, że ta para nie może normalnie, jak inni nastolatkowie, korzystać z życia. Powieść skłoniła mnie do refleksji, jak ważne i cenne jest zdrowie. Jak może różnić się dojrzewanie nastolatków, gdy są tak poważnie chorzy. 

Ta piękna książka dała mi wyobrażenie, jakim problemem jest mukowiscydoza, jak trudno z nią żyć... Czytając zastanawiałam się, czy trochę bliskości to naprawdę wyrok śmierci dla nastolatków? Czy można uleczyć złamane serce? Myślałam o dramacie młodych i ich miłości, która rozkwita pomimo zakazów. Stella wie, że powinna się trzymać od Willa z daleka. Wystarczy jeden oddech, jeden pocałunek, by jedno zaraziło drugie. Oboje są świadomi, że mogą umrzeć. 

Według mojej opinii każdy młody, cieszący się życiem nastolatek powinien przeczytać tę książkę. Wyciągnęłam z niej wiele wniosków, zachęcam wszystkich do przeczytania. Nadmienię, że książkę czyta się bardzo łatwo, napisana jest prostym językiem. 

Gabrysia F. 

klasa VIII b

Praca nadesłana na konkurs zorganizowany przez Szkolny Klub Recenzenta. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Literackie walentynki

Wasze recenzje - "Szatan z siódmej klasy"

KONKURS NA LAPBOOK " W KRAINIE JĘZYKA POLSKIEGO"