Papierowe miasta - recenzja

Tytuł: "Papierowe miasta"
Autor: John Green
Wydawnictwo: Bukowy Las

„Papierowe miasta” to książka kultowego amerykańskiego pisarza Johna Greena. Szybko zdobyła popularność wśród młodzieży, w głęboki sposób poruszając tematy ważne dla nastolatków, takie jak pierwsza miłość, przyjaźń, dojrzewanie czy poczucie odpowiedzialności. Postanowiłam sięgnąć po tę książkę, zaciekawiona wieloma pozytywnymi opiniami na jej temat.
Akcja toczy się w Orlando – amerykańskim mieście w stanie Floryda. Tam mieszka główny bohater tej książki – Quentin Jackobsen, nazywany przez przyjaciół Q i jego sąsiadka, w której od dawna jest zakochany – Margo Roth Spiegelman. Oboje mają siedemnaście lat i jako dzieci przeżyli razem coś niesamowitego. Jednak niedługo po tym ich kontakt się urwał i pomimo tego, że mijali się codziennie w szkole, wydawało się, że żyją w dwóch różnych światach. Margo jest szkolną idolką, wszyscy słyszeli o jej szalonych przygodach. Jest to dziewczyna, która przez kilka dni podróżowała z cyrkiem lub samotnie wyjechała do Missisipi. Ma w zwyczaju znikać na kilka dni, zostawiając wskazówki, jak ją odnaleźć. Nikomu jednak nie udało się ich nigdy rozszyfrować. Jest lubiana przez wiele osób, ale nikt tak naprawdę nie zna prawdziwej Margo Roth Spiegelman. Natomiast Quentin to mało znany chłopak przyjaźniący się z członkami szkolnej orkiestry. Jest osobą nie sprawiającą żadnych problemów. Fascynuje go jego sąsiadka, lecz on również ma błędne wyobrażenie na jej temat. Każdy ma własną Margo, a ona sama nie wie, która z nich jest prawdziwa. Dziewczyna ponownie pojawia się w życiu chłopaka, gdy w środku nocy przez okno dostaje się do jego pokoju i wciąga go w jedną ze swoich legendarnych przygód. Q przełamuje swój strach i myśli, że teraz wszystko między nimi się zmieni. Ona jednak znów znika, tym razem na zawsze. Chłopak wyrusza w jej poszukiwaniu, kierując się wskazówkami, które dla niego zostawiła. Podczas tej podróży poznaje prawdziwe oblicze Margo oraz swoje własne.
Plusem książki jest to, że przez cały czas trzyma czytelnika w napięciu podczas poszukiwań dziewczyny. Pod osłoną dowcipu i zabawy porusza poważne tematy. Ma na celu uświadomienie nam, że nic nie jest takie, jak się nam wydaje i nasze wyobrażenia mogą być nieprawdziwe. Margo będąc jedną osobą, dla każdego była kimś innym – zagubioną nastolatką, popularną dziewczyną uwielbiającą zakupy i imprezy, problematyczną córką i postacią ze szkolnych legend. ,,Papierowe miasta’’ skłaniają nas do refleksji, jak dobrze znamy osoby, które obracają się w naszym towarzystwie? Ile z tego co o nich wiemy jest prawdą, a ile tylko naszym wyobrażeniem? Margo samą siebie nazwała „papierową dziewczyną”, czyjąś kreacją, którą wszyscy uwielbiali. Nie mogła być jednak nią dla samej siebie, chciała stać się kimś realnym. Autor stworzył naprawdę wyjątkową i rozbudowaną postać, w której wielu z nas może odnaleźć cząstkę samego siebie.
Książka miło mnie zaskoczyła. Wiele razy rozśmieszyła mnie, ale też skłoniła do refleksji. Na pewno sięgnę w najbliższym czasie po inną książkę Johna Greena.
Alicja

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wasze recenzje - "Szatan z siódmej klasy"

Literackie walentynki

KONKURS NA LAPBOOK " W KRAINIE JĘZYKA POLSKIEGO"